Do odważnych świat należy

Do odważnych świat należy

Bardzo lubię jak mi coś brzęczy na ręce, jak mi szumi w głowie, jak pieje kogut, biją w dzwony w kościele, jak ćwierkają wróble, jak coś szeleści w trawie, jak sączy się muzyką w drugim planie, a w pierwszym wino……… Lubię się zaznaczyć, lubię być widoczna, ale nie nachalna, niezależna, wolna, nieograniczona. Lubię ludzi kreatywnych wokół siebie, takich co stawiają wyzwania, rozpalają wyobraźnie, nie boją się żyć. Czasem ze sobą rywalizują, ale nie jak szczury w wyścigu lecz intelektualnie, bawią się słowem, pomysłem, rzucają w eter idee, która wywołuje spory, zmusza do wysiłku intelektualnego, prowadzi do tego że musisz się odkryć i pokazać jaki naprawdę jesteś.

Szczerze podziwiam Artystów, którzy współpracują z rudaklara.pl. Czuję się dobrze w ich towarzystwie i bardzo wierzę w ich sukces. Czasami przychodzą do nas ludzie, którzy nie mają jeszcze zaplecza, dopiero zaczynają i taki pierwszy strzał jest jak balsam dla duszy - komuś się spodobało i już! Bransoletka, kolczyki,  świece - lecą w świat. Mała rzecz a cieszy, ktoś docenił.

Bardzo wiele młodych Mam współpracuje z galerią rudaklara.pl. Dziewczyny odkrywają w sobie chęć i potencjał, zabierają się za tworzenie, a często po urlopie macierzyńskim okazuje się, że ta praca jest dużo przyjemniejsza, niż poprzednia na etacie i staje się sposobem na życie. Dostrzegam, że w Polsce jest moda na rękodzieło, kupujemy dużo , chociaż daleko nam jeszcze do Skandynawii gdzie naprawdę ceni się artystów i ich wyroby. U nas pojawiła się moda na indywidualność, nietuzinkowość, chęć wyróżnienia się z tłumu. 

Z perspektywy czasu wiem, że nie można dać się zniechęcić, bo zawistników spotyka się wielu. Tych kanapowych komentatorów, którzy z precyzją komara chcą upuścić trochę krwi tym, którzy się odważą zaistnieć. Pamiętam  kiedyś spotkała mnie tego typu wątpliwa przygoda. Jakaś dziewczyna robiąca biżuterie postanowiła zhejtować mnie i moje prace. Założyła nawet specjalną stronę w internecie żeby "komentatorzy" mogli głosować co myślą o mnie i moich pracach. Myślę sobie, że musiała włożyć w to dużo wysiłku, a żółć sączyła się w niej od dłuższego czasu. Nie wiem gdzie teraz jest, życzę jej żeby polubiła siebie, bo wtedy życie jest łatwiejsze, a kompleksy i zawiść nie podsuwają kolejnych wyimaginowanych wrogów. Nie ucierpiałam na tym quizie w ogóle, nawet mi do głowy nie przyszło, żeby na niego odpowiedzieć czy się przejąc. Pracowałam wówczas z dużą galerią i to ona zmusiła hejterke do wycofania z netu tych treści i wyrzuciła ją ze swojej galerii. Bolesny upadek. Nie wiem czy się podniosła czy nadal leży ale wiem jedno - trzeba wierzyć i iść do przodu, konsekwentnie, codziennie, pracowicie, a nogą odgarniać igiełki.  Nie poddawać się w dążeniu do celu i słuchać tego głosu, który gdzieś głęboko przebija się i nie pozwala nam się zatrzymać. 

Tego wam życzę Dziewczyny! Jesteście świetne, zdolne i mega pracowite. Trzymam za Was kciuki i jestem dumna, że współpracujecie z rudaklara.pl

Warto również przeczytać