Niektórzy mówią, że starość zaczyna się wtedy, gdy kupujesz sobie krem przeciwzmarszczkowy… i używasz go nie tylko na twarz, ale i na łokcie, kolana i, o zgrozo, uszy.
Inni twierdzą, że to wtedy, gdy twoje plecy mają więcej do powiedzenia niż ty sam. Wstajesz rano, a kręgosłup recytuje ci pogodę na dziś i jutro.
Albo gdy zaczynasz mówić zdania w stylu: „Kiedyś to były czasy!”, a twoje dzieci pytają: „A kiedy to było, tato?” A ty sięgasz pamięcią do czasów, gdy „niedziela handlowa” była czymś więcej niż jedną w miesiącu.
Jeszcze inni sugerują, że starość przychodzi wtedy, gdy w kalendarzu częściej zaznaczasz wizyty u lekarza niż u fryzjera, a recepta brzmi ciekawiej niż przepis na sernik.
Ale wiesz, kiedy naprawdę zaczyna się starość?
Nie wtedy, gdy siwieją ci włosy (albo wypadają jak liście jesienią).
Nie wtedy, gdy zapominasz, po co wszedłeś do kuchni.
I nawet nie wtedy, gdy zaczynasz pić herbatę… z termosu… w teatrze.
Starość zaczyna się wtedy, kiedy na to pozwolisz.
Bo ciało może sobie zgrzytać, skrzypieć i przypominać stare drzwi od stodoły — ale dopóki w głowie gra ci wesoła melodia, dopóki chcesz się śmiać, uczyć, zakochiwać i zadawać pytania jak dziecko, to jesteś młody. Może nie metryką, ale duchem — a to się liczy najbardziej.
Więc jeśli dziś rano zawiązałeś buty bez jęknięcia — gratulacje.
A jeśli jęknąłeś… i tak gratulacje — bo wciąż masz buty i plan na dzień!
Całe życie chodziliśmy w "grzecznych" kolorach — beże, szarości, może jakiś granat na wielkie święta. Nosiliśmy się "stosownie", żeby nie zwracać na siebie uwagi, żeby wypadało, żeby się wtopić. Ale w pewnym wieku człowiek już wie, że najlepiej się nie wtapiasz, tylko wyróżniasz. Bo przecież...
Po co być szarym gołębiem, skoro można być kolorową papugą z duszą artysty?
A handmade?
Czyli coś, co ktoś zrobił z sercem, czasem i pasją? Toż to luksus!
To jak nosić małe dzieło sztuki na sobie. To jak mówić światu:
„Mam swój styl, swoje zdanie i jeszcze się Wam wszystkim pokażę — najlepiej w kolorach tęczy i z wielkim kwiatem na kapeluszu!”
I jeśli ktoś zapyta: „Nie jesteś trochę za stara na te kolory?”
To odpowiedz z uśmiechem:
„Nie, to Ty jesteś za młody na taką odwagę.”
Dlatego z największą radością zapraszam Cię do miejsca, gdzie takich skarbów jest pod dostatkiem. Gdzie rękodzieło króluje, a kolory cieszą oczy jak landrynki z dzieciństwa.
Odwiedź galerię RudaKlara.pl – to prawdziwa kopalnia unikatowych ubrań, biżuterii, dodatków i cudów, które mają duszę.
Bo jeśli już być seniorką czy seniorem, to stylowym, twórczym i z klasą — ręcznie robioną!