Jestem miłośniczką przyrody, która mnie inspiruje i która zwiera w sobie wszystko, z czego tworzę. Moją największą miłością są kamienie naturalne, zarówno te bardziej szlachetne, jak i zupełnie nieszlachetne, za to bardzo piękne, żywe i pełne różnorodnej energii. Prawie tak samo fascynuje mnie praca w metalu, zatem łączę kamienie z różnymi metalami. Namówił mnie do tego, napotkany kiedyś na ścieżce nad rzeką, niezwykły, niebieski krzemień. Niebieski krzemień to wyjątkowy nauczyciel. Staram się, żeby każda rzecz, która wychodzi z moich rąk, była równie niezwykła i niepowtarzalna jak on.
Odczuwam kamienie jako żywe istoty, które mają swoje talenty i osobowości, a każdy z nich jest inny, inaczej czuje i inaczej pracuje. Mają swoje charaktery i nie wszystkie się lubią. Nie każdy jest dla każdego człowieka, ale to pokazuje się bardzo wyraźnie i lekko. Jeśli któryś się Tobie nie podoba, to na pewno Ty jemu również nie odpowiadasz. Działa to tak samo w drugą stronę. Jeśli jakiś minerał wyjątkowo wpadł Ci w oko, to bądź pewna, że on już od dawna Ciebie woła. Kryształy są świadome swojej mocy i bardzo chętnie pomagają ludziom. Jeśli Ty zadbasz o niego, to on również będzie się szczerze o Ciebie troszczył. Nawet jeśli nie masz konkretnej intencji, a chcesz mieć tylko ładną biżuterię, to podświadomie wybierzesz kamień, którego najbardziej potrzebujesz w danym momencie. Niektóre z nich pracują bardzo subtelnie i możesz nic nie poczuć. Inni to prawdziwi, nieustraszeni rewolucjoniści. Wystarczy że założysz takiego jeden raz, a Twoje życie wywróci się do góry nogami. Nie bój się, to i tak wszystko dla Twojego dobra. Wyjście z jaskini bywa trudne, szczególnie, kiedy wokół jest ciemno i nic nie widać, ale pozostawanie w niej, niczego nie zmieni. W naszym życiu często spotykamy sytuacje dla nas niejasne, których przyczyn nie rozumiemy, ale nasza dusza nie jest okryta zasłoną zapomnienia i doskonale wie, co robi. Dlatego otwórz się na wszystko, czego doświadczasz i smakuj dania, które ona Ci serwuje. Ucztuj, obserwuj i rośnij, piękna Istoto. Kamienie i minerały są tutaj również po to, żeby Cię wspierać we wzroście i rozwoju, a ja starannie ubieram je w piękne metale, żebyście oboje czuli się komfortowo i wyjątkowo w Waszej wspólnej podróży po życiu.
Nad rzeką mieszkają także miasta roślin. Bardzo bogate zbiorowisko. Pewnego dnia, zaprosiłam kilka z nich do swojego domu. Tak się zasiedziały, że całkiem wyschły. Jednak wcale nie miały ochoty wychodzić, były okropnie rozgadane. Cóż miałam z nimi zrobić? Zaprosiłam je do żywicowych wisiorów i kolczyków, aby dalej mogły snuć swoje rzeczne opowieści. I snują, a do moich drzwi, pukają wciąż nowe gaduły, którym zapewniam trwałe, epoksydowe schronienie. Oprawiam ich historie w kolorowe ramy, najlepiej jak potrafię. Nadaję tło ich opowieściom i dodaję detale, które podkreślają szczegóły ich historii. Jednak to rośliny zawsze są gwiazdami tych obrazów, a ich głębia i piękno, są właściwie i pierwszoplanowo wyeksponowane.
Nad rzeką unoszą się gwarne myśli krajobrazów makro i mikrokosmosu. Pokazują mi nie tylko piękne widoki, ale też dużo opowiadają o ludziach, spacerujących wzdłuż rzeki. O ich życiu, problemach, radościach i odkryciach dnia codziennego. Żal byłoby mi, gdyby te wszystkie opowieści odpłynęły z nurtem rzeki, dlatego maluję. Na płótnie i papierze tworzę ilustracje do książki, którą pisze rzeka. Nie wiem nawet, który to już tom wspólnie wydałyśmy. Ta książka chyba nigdy nie będzie skończona, może tylko rzeka będzie musiała zatrudnić nowego malarza po mojej śmierci?